ETYKIETKI

wtorek, 28 grudnia 2010

Emilka obrażająca się

Mama się złości, bo Emilka wylała soczek na nowy obrus.
Emilka postanawia obrazić się na rodziców, zbiera z podłogi swoje zabawki i idąc do swojego pokoju mówi cieniutkim głosem: Już mnie tu więcej nie zobaczycie!

Emilka planująca weekend

Emilka przy jedzeniu podwieczorku rozmarzyła się i z westchnieniem mówi: Oj chciałabym juz byc mamą.
Po chwili zastanowienia równiez z westchnieniem: Albo tatą!
Mama: Dlaczego?
Emilka: Chciałabym miec dzidziusia. Wszyscy mają dzidziusia! Ania ma dzidziusia, Pola ma dzidziusia, Piotruś ma dzidziusia, tylko ja nie mam.
Mama: Oni mają rodzeństwo.
Emilka: Tak. Może mi kupisz dzidziusia?
Mama: A już ci tłumaczyłam kiedys, ze dzidziusiów się nie kupuje, dzidziusie się rodzą.
Emilka: Aha, to moze w sobotę albo niedzielę pójdziemy do szpitala i mi urodzisz dzidziusia?

sobota, 25 grudnia 2010

Emilka życząca

Ostatniego dnia przed swietami, mama dzwoni z pracy do Emilki.
Emilka opowiada mamie, jak minął jej dzien w przedszkolu.
Mama: To pa Emilko, za godzinkę będę w domu.
Emilka: Pa, pa, wesołych świąt mamusiu!

Emilka skarżąca

Mama wraca z pracy. Emilka wita mamę juz na klatce i skarzy się: Mamo, Tobiasz znowu śpi na PSU!

Czyli tak:



Emilka przeżywająca

Emilka miała w przedszkolu spotkanie z Mikołajem. Wracając z przedszkolnej wigilii Emilka przezywa: Mamo, on był prawdziwy, naprawdę! Miał ręce, miał nogi, chodził, machał i mówił!
Mama: A co mówił?
Emilka: O, jaka ładna dziewczyna tu do mnie podeszła.
 



Emilka poliglotka

Emilka zazyczyła sobie by przepytywać ją z angielskiego.
Mama: Pies?
Emilka: Dog.
Mama: Kot?
Emilka: Cat.
Mama: Miś?
Emilka namyśla się długo, nie pamięta, więc kombinuje: Nie-dźwia-dek?

piątek, 10 grudnia 2010

Emilka dociekliwa

Musiał nadejść taki dzień, w którym padło FUNDAMENTALNE;) pytanie. Odbyło się to w piątek, przy śniadaniu. Zaspana mama została zasypana pytaniami następującej treści:
Emilka: Mamusiu, a jak mamy wybierają dzieci w szpitalu?
Mama: Mamy nie wybierają sobie dzieci, tylko rodzą.
Emilka: A teraz bardzo trudne pytanie, skąd je biorą?
Mama: Z brzuszka.
Emilka: A długo dzieci są w brzuszku?
Mama: Długo, całe 9 miesiecy.
Emilka: Mamo, jeszcze jedno trudne pytanie. Skąd dzieci się w brzuszku u mamy biorą?

czwartek, 9 grudnia 2010

Emilka przedświąteczna

Emilka opowiada mamie, jak to po raz pierwszy w swej przedszkolnej karierze sama zgłosiła się do odpowiedzi na zadawane przez panią pytanie.
Dzieci uczą się w przedszkolu kolęd i pani pyta: Dzieci, a kto śpiewa kolędę?
Do odpowiedzi zgłasza się dziewczynka i mówi: Goście!
Pani: Bardzo dobrze, a kto jeszcze?
Wtedy zgłasza się Emilka i mówi: Matka Boska!

niedziela, 5 grudnia 2010

Emilka bajkowa

Emilka po raz pierwszy w zyciu ogląda bajkę o smerfach.
Kiedy bajka się kończy Emilka stwierdza zachwycona: Może kiedys jeszcze obejrze inne bajki o tych SMERKAKACH?

Emilka marząca

Emilka ogląda katalog z zabawkami.
Pokazuje paliszkiem zabawkę i rozmarzonym głosem mówi: Oj chciałaby.
Pokazuje inną zabawkę: Oj, to też by chciała.
Na następnej stronie Emilka ogląda inne cuda: Oj, chciałaby.

Emilka wyliczająca

Emilka wylicza: Entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, na kogo wypadnie, temu rączka odpadnie.
Inną wyliczankę Emilka wymyśla sama: Jedziemy na wycieczkę, bierzemy ludzika w teczkę, a ludzik fiku miku... zgubił majty na zakręcie!

piątek, 26 listopada 2010

Emilka denerwująca się

Emilka je kanapkę z szynką. Na szynkę ewidentnie ma ochotę kot i zaczepia Emilkę.
Emilka denerwuje sie, chce odgonic kota, a najchętniej nazwac go jeszcze jakos obrazliwie.
Emilka: Idz sobie Tobiasz, ty stara babo!

niedziela, 21 listopada 2010

Emilka licząca

Emilka liczy: ...siedemnaście,
osiemnaście,
dziewiętnaście,
dwadzieścia,
dwadzieścia dziesięć,
dwadzieścia jedenaście,
dwadzieścia dwanaście...

Emilka rysująca

Emilka maluje farbkami, które świecą na srebrno i złoto;) Pokazuje swoją umorusaną rączkę i stwierdza z dumą: O zobaczcie jaka jestem złota rączka!

wtorek, 16 listopada 2010

Emilka artystyczna

Koziołek w wykonaniu Emilki:


 Autoportret - Emilka w serduszku:

 

 


" - Co rysujesz Emilko?
- Duchy! Duchy i stracha na wróble"


"Mamusiu, to ty jak miałaś dwa latka i twój domek"
 

czwartek, 11 listopada 2010

Emilka nazywajaca

Emilka psoci.
Mama: Nie bądź łobuz.
Emilka: Tak jest nieładnie do mnie mówić.
Mama: Tak? A jak jest ładnie?
Emilka: Słoneczko, Kwiatuszek, Emileczka, Emilusia.

Emilka spoufalająca się

Emilka i rodzice jedzą obiad.
Tata: Idę po dokładkę.
Tata idzie do kuchni i woła: A gdzie jest makaron?
Emilka: W lodówce jest, Grzesiek!

poniedziałek, 8 listopada 2010

Emilka występująca

Emilka jest z wizytą u babci i dziadka. Rodzice i dziadkowie namawiaja Emilkę, by zaśpiewała jakąś piosenkę, której nauczyła się w przedszkolu. Emilka zaczyna śpiewać piosenkę "Dwudziestu murzynków", do której zazwyczaj bardzo ładnie tańczy. Rodzice i dziadkowie namawiają Emilkę, żeby zatańczyła.
Emilka: Zaśpiewam piosenkę, ale tańczyć to sobie tańczcie sami jak chcecie.

Emilka dobroduszna

Emilka nie chce spać sama, bez mamy.
Emilka woła ze swojego pokoiku: Mamo! Mamo przyjdź do mnie spać.
I dodaje groźnie: Bo jak nie przyjdziesz to ja przyjdę do was!
Innego dnia Emilka tłumaczy mamie: Mamusiu, ty musisz ze mną spać. Nie możesz spać z tatą. Zakaz.
Mama: Dlaczego?
Emilka: Zakaz i już. Nie możesz spać z tatusiem.
Po chwili dodaje jednak dobrodusznie: Ale możesz się z nim spotykać.

niedziela, 17 października 2010

Emilka widząca

Emilka idzie z mamą ulicą i zauwaza z daleka idącą mamę swojego kolegi z przedszkola. Pani idzie sama.
Emilka zadowolona: Mamo wiesz? Tam idzie mój kolega z przedszkola.
Mama: Taaak? Cieeekawe gdzie.
Emilka: No tam idzie, tylko go nie ma.

Emilka przewidująca

Emilka ogląda z ciocią Agatką ksiązeczkę.
Ciocia: A czemu ta pani ma taki duży brzuch?
Emilka: Bo ma w brzuchu dzidziusia, wiesz?
Ciocia: Tak? A czemu ta dziewczynka jest taka smutna?
Emilka: Bo w głowie jej się zapowiada dwanaście pytań!
Ciocia: Jakich pytań?
Emilka: Jak ten dzidziuś się stamtąd wydostanie?
Ciocia: Ja nie wiem, bo ja nie miałam dzidziusia w brzuchu.
Błyskawiczna odpowiedź Emilki: Bo ty dopiero będziesz mieć.

Emilka dociekliwa

Kilka dni temu zmarł sąsiad i mama tłumaczyła Emilce, ze poszedł do nieba.
Emilkę temat bardzo zainteresował, więc docieka: A czy z nieba można sobie wyjść?
Mama: Nie.
Emilka: A chociaż na wakacje?

poniedziałek, 4 października 2010

Emilka filozoficzna

W poniedziałkowy poranek Emilka mówi: Dzisiaj jest niedziela i nie muszę iść do przedszkola.
Mama: Niestety, dzisiaj poniedziałek. Skończył się weekend.
Emilka w zamyśleniu: Wszystko co dobre to się szybko kończy, świat się zmienia.

Emilka pouczająca

Niemal każdy poranek wygląda podobnie. Emilka narzeka, że nie chce iść do przedszkola. Proponuje mamie zrobienie sobie wagarów od pracy, a nawet w ogóle jej porzucenie;)
Kiedy Emilka marudziła: Nie chce mi się iśc do przedszkola,
mamie musiało się powiedzieć: A myślisz, że mi sie chce iść do pracy?
Pewnego piątku Emilka ma kaszel i ma zostać w domu. Za oknem jest ponuro, zimno, pada deszcz. Emilka jeszcze lezy w łózku. Mama szykuje się do pracy, ale Emilka prosi, żeby mama z nią chwilę poleżała. Mama kładzie się z Emilką i zazdrości: Ale ty tu dobrze, cieplutko, aż mi się nie chce wstawać i iść do pracy.
Na to Emilka pouczającym tonem odpowiada: A czy myślisz, że mnie się będzie chciało w poniedziałek iść do przedszkola?!

niedziela, 19 września 2010

Emilka szantażująca

Emilka przy śniadaniu: Mamusiu, daj szybko buziaka, bo cię nie puszczę do pracy!

Emilka komplementująca

Mama zakupiła sobie nową sukienkę. W domu przymierza ją i pokazuje się Emilce.
Emilka zachwycona: Mamusiu, wyglądasz pięknie. Jak dama!

Emilka urodziwa

Emilka wybiera się z wizytą do swoich kuzynów, Igora i Jędrusia.
Mama ubiera Emilkę w sukienkę i Emilka idzie się zaprezentować tacie.
Tata: Ale ładnie wyglądasz.
Emilka: Ciekawe co Igorek powie na moją URODOŚĆ.

piątek, 10 września 2010

Emilka nazywająca po swojemu

Emilka na widok nowego chlebaka: O ładne łózeczko dla chlebka!
O mikrofalówce (która bądź co bądź piecze): A gdzie jest tamta stara pieczarka?

Emilka zmywająca

Kilka tygodni temu Emilka po raz pierwszy sama zmywała.
Dzisiaj mama włączyła niedawno zakupioną zmywarkę.
Emilka rozczarowana: Szkoda, ze kupiliscie zmywarkę. Przeciez ja jestem wspólną zmywarką!

Emilka wzruszająca

Emilka: Mamusiu, odbierzesz mnie wcześnie z przedszkola? Bo ja jestem w przedszkolu stęskniona. Ja tęsknię bardziej niż inne dzieci.

wtorek, 7 września 2010

Emilka filozoficzna

Emilka ma za chwilę wyjść do przedszkola.
Siedzi w przedpokoju i zakładając buty stwierdza filozoficznie sama do siebie: No i się nie udało nie pójść do przedszkola.

poniedziałek, 6 września 2010

Emilka remontująca 2

Emilce niestraszny jest juz hałas wiertarki i gdy za którymś razem pan włacza jakąs inną, znacznie cichszą wiertarkę, Emilka rozczarowana: E, taka wiertarka, chyba jakaś licha.

Emilka remontująca 1

U Emilki w domu był remont.
Emilka przygląda się z dezaprobatą tacie, który w mocno przykurzonych juz spodniach sprząta.
Emilka: O nie, ale masz spodnie brudne, nawet spodnie ci wyremontowali!

piątek, 27 sierpnia 2010

Emilka dumna

Emilka na wyświetlaczu w telefonie mamy podziwia swoje zdjęcie i stwierdza z dumą: O, tu jestem ja, pani Emilka!

Emilka pocieszająca

Emilka do mamy, która jest zdenerwowana: Hej, Gabisia, nie byj taka zła!

niedziela, 15 sierpnia 2010

Emilka rosnąca (bo jedząca)

Ciocia: Jak dzieci spią to rosną.
Emilka oburzona: Nieprawda. Dzieci nie rosną jak śpią, tylko dzieci rosną jak ją.

środa, 11 sierpnia 2010

Emilka czuła

Mama wchodzi na krzesło, zeby zdjac cos z szafy.
Emilka przytrzymuje mamę za nogi: Potrzymam cię, zebys nie spadła kochanie.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Emilka dbająca

Emilka wypytuje wujka: A jak byłeś mały to jadłeś słodycze?
Wujek Jacek: Tak.
Emilka: Lubiłeś?
Wujek: Bardzo.
Emilka: A wiesz, że nie wolno jeśc za duzo słodyczy?
Wujek: Wiem.
Emilka: Bo się zabki ci mogą popsuć.
Wujek: To prawda.
Emilka: To nie jedz w ogóle słodyczy! Ani jednego!
Wujek: W ogóle mam nie jeść?
Emilka: Tak. Nie wolno jeść słodyczy, żeby ci sie ząbki nie popsuły!
Wujek: To co mam zrobić?
Emilka: Oddaj mi wszystkie słodycze!

Emilka komplementująca

Na urodziny Emilki przyjechał wujek. Emilka dawno go nie widziała i poczatkowo się trochę wstydzi.
Później jednak zajęła się układaniem razem z wujkiem układanek.
Mama: To juz lubisz wujka?
Emilka: Tak.
I przyglądając się wujkowi mówi: Ładną masz fryzurę. I nawet ci do oczu nie wpada. Zazdroszczę ci.

sobota, 7 sierpnia 2010

Emilka zdziwiona

Emilka na widok zakonnicy teatralnym szeptem: Mamo, czy ona jest duchem?

Emilka asystująca

Tata składa Emilce wymarzony rower:) Emilka asystuje i komentuje.
Emilka relacjonuje mamie: Tata mi zaremontuje rower!
Emilce się dłuzy: No kochany, co tak długo?
Emila zarzadza: No pospiesz się kolego. Teraz siodełko, teraz pedaławki!

piątek, 30 lipca 2010

Emilka opiekuńcza

Emilka ma nową propozycję zajęć dla swojego kota. Nie jeździł jeszcze dotąd w wózku dla lalek!
Emilka: Spij Tobiaszku, powoze cię. Mamo, zobacz, jaki zadowolony!
Hmm, powiedzmy;)


czwartek, 29 lipca 2010

Emilka parkująca

Emilka musiała usłyszeć, jak podczas jazdy samochodem albo parkowania mama czy tata określili jakiegoś kierowcę mianem "dupka".
Emilka bawi się swoim wielkim, pluszowym psem, wyobrażając sobie że jest to samochód. Jeździ na nim po całym mieszkaniu i właśnie zamierza "zaparkować" pod balkonem, gdy zauwaza stojacy tam wózek dla lalek.
Emilka: No nie, tu nie zaparkuje, jakis dupek tak tu zaparkował i zadowolony!

środa, 28 lipca 2010

Emilka upominająca

Emilce znana jest piosenka Maryli Rodowicz pt. "Ech mała", w ktorej to piosence padaja takie miedzy innymi słowa "Ech mała nie szalej, bo masz szesnaście lat".
Pewnego poranka ma miejsce nastepujaca scena.
Mama suszy włosy.
Emilka asystuje.
Kot Tobiasz asystuje rowniez, ale nagle cos w niego wstepuje i zaczyna skakac na komode, tudziez na klamke.
Mama groźnie: Tobiasz!
Emilka jeszcze groźniej: Tobiasz!
Mama: Tobiasz nie szalej!
Emilka: Tobiasz nie szalej... bo masz szesnascie lat.

środa, 7 lipca 2010

Emilka zamawiająca

Idąc przez miasteczko, mijając sklepiki i stragany z roznosciami, Emilka nauczyła się mówić: "ja bym chciała taka piłeczke/balona/koraliki" itd itp. Emilka chciałaby coś co chwilę:)
Własnie przechodzi z rodzicami obok kibelków-kontenerów TOI TOI i mówi z rozmarzeniem: Ja bym chciała taki domek!

czwartek, 1 lipca 2010

Emilka tęskniąca

Emilka nostalgicznie: Tobiaszek na pewno za nami tęskni. Na pewno mówi, ale długo was nie ma, długo jesteście nad morzem. Wracajcie dziewczyny.

Emilka obrażająca

Z racji posiadania kota, który trochę linieje, czasami rodzice uzywaja okreslenia, ze cos (np. poduszka, na ktorej uprzednio lezał kot albo narzuta) jest "całe w kłakach".
Pewnego dnia tegoż określenia użyła również Emilka. Kiedy tata powiedział, że już trzeba iść spać i natychmiast, ale to natychmiast ma się znaleźć w łóżku, Emilce to się bardzo nie spodobało i powiedziała: Wiesz co? Jesteś cały w kłakach! Kłaki nie odzywajcie się do mnie!

wtorek, 29 czerwca 2010

Emilka kopnięta

Emilka po raz pierwszy moczy w wodzie nózki.
To znaczy miała zamoczyć nozki, bo skonczyło się na tym, ze Emilka podczas kolejnego naskoku na zblizajaca sie falę potknęla sie czy poslizgnęła i skąpała cała.
Emilka oburzona: To morze mnie kopnęło!

Emilka odmładzająca

Emilka otwiera furtkę i chwali sie tacie: Ja sama otworzyłam. Mama nie umie tej furtki otwierać, a ja otworzyłam.
Tata: Czemu mama nie umie?
Emilka: Bo mama jest młoda i nie umie.
Mama zartuje: Tak, tak, mama jest młoda, jak cie ktos zapyta, to powiedz, ze mama ma 20 lat.
Emilka powaznie: Mam nadzieje, ze nikt mnie nie zapyta.

niedziela, 27 czerwca 2010

Emilka nadmorska

Emilka przyjechała nad morze i pierwszy raz wybiera sie na plaze.
Emilka zapowiada: Powiemy "kocham cię morzu"!.
Idzie, a wlasciwie biegnie na plaze z hasłem na ustach "idziemy łapac wodę". Na plazy Emilka ma misję i z wielkim zapałem wrzuca do wody kamienie. Wydaje sie, ze nie spocznie, dopóki wszystkie kamienie całego Wybrzeza nie znajda sie w morzu;)
Emilka: Musze posprzatac plaze!

Emilka dociekliwa

Emilka po raz setny domaga się opowiedzenia jej historii o tym, jak to nasz kot Tobiasz do nas trafił.
Mama opowiada, Emilka docieka: A co Tobiaśka mama powiedziała? Że nie wolno kotka deptać? A Tobiaszek tęskni za swoja mamą?
Po chwili zastanowienia, Emilka dopytuje: Mamo, a może on jest pożyczony?

środa, 23 czerwca 2010

Emilka pytająca

Emilka: Ty miauczałaś albo hau-hau-łaś?

niedziela, 20 czerwca 2010

Emilka wspomnieniowa

Emilka przypomina sobie: Jak byłam mała, to się bojałam ciemności.

Emilka opiekuńcza II

Kot śpi na parapecie. Emilka postanowiła przykryć go kocykiem dla lalek. Przynosi mu też pieska - przytulankę.
Emilka chodzi na paluszkach i upomina mamę: Mamusiu, cichutko, bo Tobiaszek śpi.
Tobiaszek widocznie mocno przysnął, skoro nie miał siły protestować;)

sobota, 19 czerwca 2010

Emilka opiekuńcza

Emilka: Jak tego tatusia tu dali?
Mama nie rozumie: Kto?
Emilka: No dziadek Antek i babcia Krysia? Dali nam tego tatusia i teraz musimy się nim opiekować!

czwartek, 17 czerwca 2010

Emilka bojąca się

Emilka: Mamusiu ja się boję jechać nad morze.
Mama: Czemu?
Emilka: Boję się lecieć samolotem.
Mama: Przecież nie będziesz lecieć samolotem. Samochodem pojedziemy.
Emilka: Ale jak przejedziemy samochodzikiem, jak tam jest GÓRA?
Mama tłumaczy Emilce, że tylko miejscowość nazywa się "Jastrzębia Góra", ale żadnych gór tam pokonywać nie będzie musiała. Emilka jest usatysfakcjonowana.

Emilka wyczekująca

Emilka nie moze sie doczekac wyjazdu nad morze.
Budzi się w nocy i prosi mamę, zeby zapaliła jej lampkę.
Emilka: Jutro pokaze tatusiowi jakie prezenty dostałam u ciebie w pracy. I wiesz co mamo? Za tydzień i jeden dzien jedziemy nad morze!
Po tej wypowiedzi Emilka natychmiast zasypia.

Emilka pracująca

Emilka odwiedziła mamę w pracy.
Nagle zastanowiło ją: A tatuś, jak był mały, to też przychodził do ciebie do pracy?

Emilka instruktażowa

Emilka jedzie z mamą samochodem.
Jadący drugim pasem samochód, podczas zmiany pasa niemal zajechał mamie drogę. Mama dość ostro hamuje.
Emilka beznamiętnie: A tatuś ci mówił, żebyś tak nie robiła.

wtorek, 15 czerwca 2010

Emilka obronna

Mama przegania kota, który wszedł na stół.
Emilka z wyrzutem: Mamusiu, Tobiasz nie ma swojej mamy ani taty, to nie mozna tak go przeganiać. Gdzie on ma pójść?

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Emilka znająca się na zwierzętach

Emilka ogląda obrazek z dinozaurem i pyta: Co to jest?
Ale natychmiast sama sobie tonem znawczyni dopowiada: Wygląda mi na komara.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Emilka szałowa

Mama robi porządek w szafce z butami.
Emilka przygląda się chwilę i stwierdza z zachwytem: Po prostu szał z tymi butami!

wtorek, 1 czerwca 2010

Emilka dociekliwa

Emilkę nagle przy śniadaniu zafrapowało: Mamusiu,a czy murzynek Bambo ma w domu kanapę?

niedziela, 30 maja 2010

Emilka widząca

Emilka: Mamusiu, ładnie dzisiaj spałam?
Mama: Bardzo ładnie.
Emilka: Widziałas mnie jak spałam?
Mama: Widziałam.
Emilka: Ale ja miałam zamknięte oczy, to nie mogłaś widzieć.

Emilka maltretowana

Emilka załozyła nową bluzeczke, w której mama nie obcięla jeszcze metki.
Emilka skarzy się: Mamusiu, ta metka mnie maltretuje!

środa, 26 maja 2010

Emilka upominająca

Tata podczas sprzątania przewrócił Emilki wózek dla lalek.
Emilka: Tata, przewróciłeś wózek!
Tata: Podnieś Emilciu.
Emilka obrażona: Ty przewróciłeś, to ty podnieś! Wiesz co? Po prostu jesteś niegrzeczny!
Mama się śmieje.
Emilka musi mamę upomnieć: To wcale nie jest śmieszne!

poniedziałek, 24 maja 2010

Emilka czytająca

Wieczorem mama czytała Emilce nową ksiązeczkę pt. "Julek i Julka".
Rano, po przebudzeniu Emilka prosi: Mamusiu, poczytaj mi jeszcze o Julce i Julku.
Mama: Nie mogę teraz Emilciu, muszę się szykować do pracy. Wieczorem poczytamy. A co polubiłaś Julkę i Julka?
Emilka: Tak, polubiłam! To są teraz moje przyjacioły!

środa, 19 maja 2010

Emilka strofująca

Emilka ewidentnie urosła, bo dosięga juz do wyłacznika swiatła w łazience i potrafi sama zgasic swiatło.
(Do zapalania brakuje jej jeszcze ok. centymetra;))
Teraz, kiedy mama albo tata wychodzą z łazienki, nie mogą zgaszać światła, tylko zostawić to zadanie dla Emilki, która zrobi to z wielką radością. Mamie zdarza się jednak czasem z przyzwyczajenia samej zgasić światło, oczywiscie ku niezadowoleniu Emilki.
Tym razem jednak mama wychodząc z łazienki chce zrobić Emilce przyjemność i mówi: Ciekawe, kto zgasi światło.
Z pokoju nadchodzi Emilka i stwierdza dobrotliwie: Ja zgaszę.
Gasi światło i pyta: I o co było tak marudzić?

Emilka powolna

Emilka siedzi od pół godziny nad miseczką zupy i je bardzo powoli.
Tata zdesperowany: No powiedz, kiedy w końcu zjesz tą zupę?
Emilka: Za pięć miesięcy!

Emilka pomysłowa

Emilka bardzo przezywa, ze z powodu choroby nie poszła na komunię do swojego kuzyna.
Dopytuje: A kiedy teraz pójdziemy na komunię Igorka?
Mama tłumaczy Emilce, ze komunię kazde dziecko ma tylko raz w zyciu i niestety, ale na komunię Igorka juz więcej nie pójdziemy.
Emilka wpada na pomysł: A wiesz co mamo? Moze ja się z babcią pobawię w komunię.

piątek, 14 maja 2010

Emilka zaprzyjaźniająca się

Przyszli dwaj panowie z ekipy remontowej i z jednym z panów Emilka wyjątkowo się zaprzyjaźniła. Pan robił dla Emilki samolociki, obejrzał Emilki rysunki, porozmawiał.
Nadeszła chwila, gdy panowie zaczeli zbierać się do wyjścia.
Pan mniej zaprzyjaźniony do Emilki: Czesc, do widzenia.
Emilka: Do widzenia, to ty idz, ale tamtego pana zostaw.

Emilka relacjonująca

Emilka wychodzac z przedszkola relacjonuje: Dzisiaj byli strazacy. I wóz strazacki!
Mama: A ci strazacy byli w mundurach?
Emilka: Nie, w przedszkolu.

środa, 12 maja 2010

Emilka ostrzegająca

Emilka przyglada sie jak mama zawiazuje apaszkę.
Emilka: Tak się nie wiąże.
Mama: Czemu?
Emilka:Bo jeszcze ci się rozwiąże i dopiero będzie afera!

wtorek, 11 maja 2010

Emilka pracowita

Emilka: Ja juz mam tak duzo lat, ze chyba moge chodzic do szkoły!
Mama: No jeszcze chyba nie.
Emilka: Juz mam pięć lat!
Mama: Nie. Masz trzy latka i dziewięć miesięcy.
Emilka: To kiedy pójdę do szkoły?
Mama: Podobno jak będziesz miała sześć lat to juz pójdziesz do szkoły.
Emilka zachwycona: O, a jak będę miała siedem to pójdę do pracy!

Emilka naburmuszona

Mama: Emilka, przebieraj się w pizamke i do łozka.
Emilce nie podoba się ten pomysł i złości się: Nie mów tak do mnie, bo mi chyba zaraz głowa pęknie. Niegrzeczna mama. Po prostu niepoważna. Niedobrota. Wiesz o tym?

poniedziałek, 10 maja 2010

Emilka kontrolująca czas

Emilka: Która jest teraz godzina?
Mama: Wpół do piątej.
Emilka: Aha, w pudło piątej.

Emilka troskliwa

Mama idzie boso do kuchni.
Emilka troskliwie: Mamusiu, zaloz kapciuszki, przeziebisz sie!

Emilka pamiętająca

Tata do mamy: Dałaś Emilce syropy?
Mama: Jeszcze nie.
Emilka pobłażliwie: Oj ta mama, niezapominajka! Zapomniała.

Emilka śniąca

Emilka po przebudzeniu: Mamusiu, mnie się śniły zwierzątka! Że przyszły do mnie do pokoju. Dobre zwierzątka, kotek, piesek, miś i nawet gąska! Mamusiu, ty też je widziałaś?

Emilka filozoficzna

Emilka: Tatusiu, a kiedy ty będziesz dziewczynką?
Tata: Ja nigdy nie będę dziewczynką.
Emilka filozoficznie: Aha, bo musiałbyś się jeszcze raz urodzić.

czwartek, 6 maja 2010

Emilka pytająca o lwa

Emilka: Wilka się boisz?
Mama: Nie.
Emilka: A lewa?

środa, 5 maja 2010

Emilka przekazująca kluczowe informacje

Mama dzwoni z pracy i rozmawia z Emilką.
Emilka: Jak tam w pracy?
Mama: Dobrze. A co u ciebie, co tam w domku?
Emilka: A Tobiasz ziewnął.

poniedziałek, 3 maja 2010

Emilka skojarzeniowa

W jednej z Emilkowych ksiązeczek o Cliffordzie znajduje się tekst piosenki:
"Pan McDonald farmę miał i-ja-i-ja-o
A na tej farmie pieska miał i-ja-i-ja-o..." itd.
Kiedy mama czyta Emilce książeczkę, Emilka zawsze śpiewa tą piosenkę.
Ostatnio Emilka dostala od babci piłkę.
Emilka wskazując namalowane na piłce postaci: Kto to jest?
Tata: Tu jest Myszka Miki, tu Pies Pluto, a tu jest Kaczor Donald.
Emilka upewnia się: Kaczor Donald?
Tata: Tak.
Emilka błyskawicznie: O, jest taka piosenka!
I zaczyna śpiewać: Kaczor Donald farmę miał...

Emilka odmieniająca

Emilka wracając z weekendu u babci pyta: Byliśmy jeden dzień czy dwa dzienie?

środa, 28 kwietnia 2010

Emilka dochowująca tajemnic

Emilka: Ja ci nie powiem.
Mama: Czego nie powiesz?
Emilka: Nie powiem ci, wiesz?
Mama: Ale czego?
Emilka: Że przy tacie byłam niegrzeczna, tego ci nie powiem.

sobota, 24 kwietnia 2010

Emilka bogata

Mama tłumaczyła nieraz Emilce, ze musi chodzic do pracy, zeby zarabiac pieniązki.
Pewnego ranka mama szykuje się do pracy. Emilka wolałaby, zeby mama została dzisiaj w domu. Przynosi więc swoje zabawkowe pieniądze i mówi zadowolona: Mamusiu, zobacz ja mam tak duzo pieniazków, juz nie musisz chodzic do pracy.

piątek, 23 kwietnia 2010

Emilka zakupowa

Emilka: Mamusiu, a moze kupisz mi taki prawdziwy domek teletubisiów? I prawdziwe teletubisie, zeby chodziły, siadały? I przedmioty teletubisiów!
Mama niemal przerażona: Ale Emilko, takich prawdziwych teletubisiów nie ma w sklepach.
Emilka rezolutnie: To moze mi kupisz na Allegro?

wtorek, 6 kwietnia 2010

Emilka wspaniałomyślna

Emilka dostała lalki Barbie.
Emilka: Mamusiu, a ty też byś chciała mieć takie laleczki?
Mama: No pewnie.
Emilka z żalem: Ale nie masz. Nie martw się, to moze być taka wspólna zabawka i mozesz się ze mną bawić lalkami.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Emilka wspomnieniowa

Babcia pokazuje Emilce zdjęcie, na którym Emilka miała jakieś 2-3 miesiące.
Emilka zachwycona: Jaka malusieńka Emilka. Jaka śliczna!
I po chwili dodaje tęsknie: Jaka ja wtedy grzeczna byłam.

Emilka podróżnicza

Emilka jedzie z rodzicami samochodem. Podczas drogi buzia jej się nie zamyka.
Mama chce dać Emilce lizaka.
Emilka oburzona: Mamusiu, a babcia powiedziała, nie dawajcie dziecku słodyczy!
Udziela też tatusiowi dobrych rad: Trzymaj obie rączki na kierownicy. Będzie ci wygodniej!
Emilka ucina sobie drzemkę.
Kiedy się budzi, rozgląda dookoła i mówi od niechcenia: Ale ten Grzesiek jest uparty!
Dla niewtajemniczonych Grzesiek to tata;)

Emilka świąteczna

Emilka w Wielką Sobotę była z rodzicami w kościele ze święconką. W Wielkanoc pojechała do swojej prababci, która mieszka niemal 200 km od Emilki.
Emilka przygląda się koszyczkowi ze święconką, który stoi na babci regale.
Emilka: Co to?
Babcia: Koszyczek. Przecież wiesz, ty też byłaś w kościele ze święconką.
Emilka: Byłam.
I dodaje podejrzliwie: Ale nie widziałam cię!

czwartek, 1 kwietnia 2010

Emilka przekręcająca

Dziadek: Emilko, a gdzie jest tata?
Emilka: Pojechał.
Dziadek: Gdzie?
Emilka: Zmienić pompony.
Dla wyjaśnienia: tata pojechał wymienić opony;)

Emilka radząca

Jest poranek i mama szykuje się do pracy. Emilka na podłodze układa puzzle.
Mama miota się pomiędzy szafą a łazienką, przymierzając chyba juz trzecią rzecz.
Mama do taty: Nie mam się w co ubrać.
Emilka pouczająco: To się zakłada majtaski, skarpetki, bluzeczkę i spodenki, a nie tak chodzi w kółko.

wtorek, 30 marca 2010

Emilka telewizyjna

Jest późny wieczór. Emilka nie moze spac i przychodzi do pokoju rodziców, gdzie mama ogląda serial. Siada na kanapie i zaczyna oglądać.
Mama: To nie bajka, to nie dla dzieci film.
Emilka: Ale mi się podoba.
Mama: Co ci się podoba?
Emilka: Ci ludzie!
W jednej scenie pani przytula dzidziusia. Emilkę dzidziuś zachwyca, ale za chwilę pokazana jest juz inna scena z innymi aktorami.
Emilka oburzona: Gdzie dzidziuś? Gdzie on jest?
Po chwili sama sobie jednak tłumaczy: Aha, tu dzidziusia jeszcze nie było na świecie.

Emilka troskliwa

Rano Emilka wstaje i pyta troskliwie: I jak mamo, wyspana?

niedziela, 28 marca 2010

Emilka oszczędna

Mama tłumaczyła kiedyś Emilce, ze jak się wychodzi z pokoju na dłuzej, to trzeba zgasić światło, bo energia kosztuje.
Własciwie od zawsze Emilka zasypia przy włączonej lampce.
Pewnego wieczora Emilka lezac w łózeczku woła mamę i mówi: Mamusiu, zgaś mi lampkę.
Mama zdziwiona: Czemu?
Emilka poważnie: Bo to kosztuje duzo pieniążków, wiesz?

sobota, 27 marca 2010

Emilka przytulająca

Emilka: Mamusiu, ja nie mogę cię przytulać, bo jestem chora. Ale ty jesteś zdrowa, to mozesz przytulać mnie!

wtorek, 23 marca 2010

Emilka dobroduszna

Po niedzielnym obiedzie mamie zachciało się spać i próbuje namówić Emilkę na drzemkę. Emilce niestety nie chce się spać, wolałaby obejrzeć bajkę.
Mama z nadzieją: Emilko, a moze teraz sie godzinkę zdrzemniemy, a potem obejrzysz bajkę?
Emilka dobrotliwie: Mamusiu, jak chcesz to idz sobie do mojego pokoiku i pospij, a ja sobie obejrze bajkę.

Emilka pamiętliwa

Emilka idąc z mamą na spacer, przechodzi koło swojego przedszkola.
Emilka zachwycona: Mamusiu, a pamiętasz, ze tu jest moje przedszkole?

poniedziałek, 22 marca 2010

Emilka bezproblemowa

Tata nasypując kotu karmy do miski: Ten kot się zrobił taki wybredny, ta karma tez juz mu cos nie smakuje i nie chce jesc.
Mama: A to juz jest jego problem.
Emilka: A taty problem jest taki, że nie ma włosów!

Emilka miłosna

Do Emilki i mamy przyszła babcia. Emilka przytula mamę.
Emilka do babci pouczającym tonem: Kazdy potrzebuje miłości.

Emilka latająca

Emilka wraca z rodzicami z przedszkola. Jest zachwycona, bo rodzice trzymajac ją za raczki, robia jej "hop" nad kałuzami.
Po jednym z lotów, Emilka filozoficznie: No i poleciałam jak rakieta!

czwartek, 18 marca 2010

Emilka pomocna

Emilka zamarzyła ostatnio o siostrzyczce.
Mama: Emilko, ale jakbys miala mala siostrzyczkę, to mama by się musiała nią zajmowac i juz nie miałaby dla ciebie tyle czasu.
Ten arument Emilki nie przekonuje, więc tata dodaje: Musiałabyś pomagać przy takiej siostrzyczce.
Emilka: Będę pomagać, będę pomogać!
Po chwili Emilka pyta: A ty mamusiu trochę pomozesz?

Emilka relacjonująca

Dziadek: Emilko, a mama dobrze jeździ samochodem?
Emilka: Tak!
Dziadek: Lubisz z mamusią jeździć?
Emilka: Tak! Tylko, że tata zrzędzi.
Dziadek: Jak zrzędzi?
Emilka: "Cofnij do tyłu".

środa, 17 marca 2010

Emilka wyrozumiała

Emilka: Mamusiu, u mnie w przedszkolu przemeblowanie, bo przyjdą ludzie!
Mama: Tak, ja będę u ciebie w przedszkolu, bo będzie taki festiwal.
Emilka wyrozumiale: Aha, ty jesteś ludziem!

poniedziałek, 15 marca 2010

Emilka lecznicza

Emilka bawi się w lekarza. Zbadała juz mamę, teraz bada tatę.
Wydaje komendy: Oddychaj, nie oddychaj, oddychaj.
Tata: I co mi jest pani doktor?
Emilka bezradnie: Musisz isc do innego lekarza.

środa, 10 marca 2010

Emilka negocjująca

W środowy poranek Emilka pyta: Dzisiaj jest środa, tak? Tak się umawiamy?

niedziela, 7 marca 2010

Emilka rodzinna

Emilka wygrzebała w swoim koszu na zabawki dwa misie, małego i duzego.
Emilka zachwycona: Zobacz mamo, to jest Kubuś Puchatek - dziecko, a to Kubuś Puchatek - mama.

sobota, 6 marca 2010

Emilka radząca

U Emilki i mamy była babcia.
Babcia wychodząc: Pilnujcie kota.
Babcia mówi to w obawie, ze kiedy otworzy drzwi, kot ucieknie na klatkę, jak to ma w zwyczaju.
Na to Emilka radzi babci: Pilnuj się babciu.

Emilka łaskawa

Emilka przychodzi do kuchni, w której mama gotuje kaszę.
Emilka: Mniam mniam, jak ładnie pachnie kasza. Jaki tu super zapach masz!
I dodaje łaskawie: Mogę cię pochwalić, ze taki super zapach tu masz.

Emilka kulturalna

Mama nakłada kotu mięsko do miski.
Emilka: Smacznego Tobiaszku!

Emilka modna

Emilka przymierza ubranka, które kupiła jej mama.
W nowej spódniczce biegnie do kuchni, gdzie jest tata i woła: Tata, zobacz, wyglądam jak taka dama!

czwartek, 4 marca 2010

Emilka czuła

Mama: Emilko, zjesz ze mną rybkę?
Emilka: Zjem moja ty rybko!

czwartek, 25 lutego 2010

Emilka wykończona

Emilka jest chora i mama daje jej rozmaite lekarstwa.
Emilka: Mamo, nie męcz mnie juz tymi syropkami. Ty mnie chyba kiedyś wykończysz!

piątek, 19 lutego 2010

Emilka ciepłolubna

Emilka wyjęła z lodówki jogurt i czeka az sie trochę zagrzeje.
Mama: Emilko, juz chyba mozesz zjesc.
Emilka: Ale ja tak nie lubię zimności!

środa, 17 lutego 2010

Emilka chwaląca

Emilka: Gdzie jest tatuś?
Mama: W łazience, kąpie się.
Emilka: Sam? Tata to jest dzielny chłopak!

Emilka wzruszająca

Mamę boli głowa i na chwilę się połozyła.
Emilka głaszczac mamę po buzi: Mamusiu, jestes smutna? Smutna, ze nie masz swojej mamusi? Twoja mamusia pojechała do nieba? Nie martw się mamusiu, jak ty nie masz swojej mamusi, to ja się będę tobą zajmować!

niedziela, 14 lutego 2010

Emilka piorąca

Mama wyjmuje pranie z pralki. Podchodzi Emilka i pyta: Juz sie nie pierze? Juz sie wypierzało?

Emilka czytająca

Emilka jest zafascynowana "Kubusiem Puchatkiem", ktorego ostatnio czyta jej mama.
Pod wpływem tej lektury nowy piesek - przytulanka tez został nazwany Puchatkiem.
Dzisiaj Emilka ogląda ksiązeczke i przyglada sie obrazkowi, na ktorym Kubus Puchatek je miodek.
Emilka: Jedz Puchatku, jak bedziesz duzo jadł, to bedziesz duzy Puchat!

Emilka poważna

Emilka podchodzi kota i prosi: No daj łapkę, daj łapkę na przywitanie. Tylko mnie nie drapnij. Jak mnie jeszcze raz drapniesz to cię zaniosę do łazienki i będziesz tam siedział osiem, trzynaście minuty, nie żartuję!

sobota, 6 lutego 2010

Emilka odmieniająca wyrazy 2

Emilka bawi się w dom. Dom mieści się w Emilki pokoju.
Gdy mama idzie do kuchni, Emilka ostrzega: Mamo, ale tam jest innego ludzia domek!

Emilka odmieniająca wyrazy

Emilka ostatnio przed prawie kazdym wyjsciem musi pomalowac sobie - jak sama mówi - "usty";) Mama musiała nawet zrzec się dla Emilki pomadki ochronnej.
Emilka przed wyjsciem do przedszkola: Mamusiu, poczekaj, pomaluje usty.
I dodaje z zachwytem: Jak mnie pani zobaczy to powie "Emilko jak ładnie wyglądasz z pomalowanym ustem!".

czwartek, 4 lutego 2010

Emilka instruktażowa

Mama jest w złym humorze.
Tata do mamy: Ale jesteś niemiła.
Emilka oburzona: Mamusiu, ale tata brzydko ci powiedział!
Chwila zastanowienia, Emilka udziela instrukcji: Tatuń, przeproś mamę. Mamuniu podejdź do tatunia blisko, tata powiedz "przepraszam", mamusia ci odpowie "proszę".

wtorek, 2 lutego 2010

Emilka znająca się na rzeczy

Mama opowiada Emilce, ze dzisiaj jedzie do pracy w inne miejsce i bedzie pracowac z innymi paniami.
Emilka interesuje się, z jakimi, wiec mama opowiada: Z panią Małgosią, z panią Jola, z panią Dorotą i z ciocia Agatką, którą już znasz, bo juz z nią pracowałam.
Emilka wyrozumiale: Bo ciocia Agatka to jest stara!
(Tak dla wyjaśnienia ciocia Agatka jest w wieku mamy;))

Emilka leniwa

Emilka lezy juz w łózku w swoim pokoju i ma zasypiac, ale stwierdza: Chcę się do ciebie przytulić i dać buziaka!
Mama: To przyjdź do mnie.
Emilka: Ale tak mi się nie chce wstać.

środa, 27 stycznia 2010

Emilka śpiąca

Mama: Spałaś w przedszkolu?
Emilka: Tak.
Mama: A co ci się sniło?
Emilka: Nie pamiętam. Moze ty mi przypomnij.
Mama: Ja to nie wiem Emilko, co ci się sniło.
Emilka: A tobie co się sniło w pracy?

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Emilka zawsze znajdująca wymówkę

Emilka porozkładała na podłodze swoje kocyki, poduszki i maskotki, czyli bawiła się w przedszkole. (Emilki maskotki mają drzemkę).
Kiedy skończyla się bawić, mama poprosiła: Emilko, pozbieraj to wszystko, te maskotki.
Emilka: Mamusiu, ale nie mozna ich budzić!

Emilka córeczka tatusia

Emilka i mama rozmawiają o miłości;)
Mama: Emilko, ale jak ci mocniej serduszko dla kogoś zabije to mi powiesz, co?
Emilka: Juz mi zabiło!
Mama zdziwiona: Tak? Do kogo?
Emilka: Do tatunia!

czwartek, 21 stycznia 2010

Emilka relacjonująca

Emilka po powrocie z przedszkola opowiada mamie, ze w przedszkolu byly zajecia z prawdziwymi pieskami.
Emilka: Mamusiu, i jeden był biały, drugi czarny. To była mama i tata, a wiesz co? dziecka nie było, bo dziecko było chore i zostało w domku. Jeden piesek nazywał sie Babełek. I mamo, wiesz co? ja się nie bałam, bo wiesz co? to były normalne pieski i nikogo nie gryzły! I te pieski mnie wahały i powiedziały! Mamo, wiesz co? co one powiedziały? O jakie ładne dzieci i kobitki!

Emilka niezadowolona

Mama spała z Emilką, ale rano wstała zanim Emilka się obudziła.
Emilka budzi się i stwierdza z niezadowoleniem, że jest sama w pokoju.
Woła mamę i mówi z wyrzutem: Wiesz co? To jest bardzo nieładnie, co zrobiłaś! Tak ze mną spać i sobie potem pójść, nieładnie to było.

Emilka przejęta

Emilka bawiła się z kotem. Kot skoczył na Emilkę.
Emilka z przejęciem: Mamo, zobacz jak Tobiasz skoknął!

niedziela, 17 stycznia 2010

Emilka przyszłościowa

Emilka przytulając sie do mamy, pyta: A jak bede duza, dorosła, tez bede sie mogla przytulac do mamy?
Mama: No pewnie.
Emilka: I będę mamy córeczką?
Mama: Tak, Emilciu, nawet jak będziesz miec 50 lat, to będziesz mamy córeczką. I zawsze sie bedziesz mogła przytulac.
Emilka zachwycona: I mnie bedziesz wtedy brała na ręce!
Hmm...;)

sobota, 16 stycznia 2010

Emilka oszczędna

Jest styczeń, ale Emilka juz marzy o wakacjach i wyjeździe nad morze.
Emilka wraca z mamą z zakupów, w rączce trzyma lizaka. Mama sadza Emilkę w samochodzie i pyta: Odpakowac ci teraz tego lizaczka, chcesz zjeść po drodze czy w domku?
Emilka: Nie mamusiu, zjem, jak będziemy jechać nad morze.

Emilka karciana

Ostatnim przebojem dla Emilki jest gra w "Czarnego Piotrusia". Emilka gra więc z rodzicami kilka razy dziennie. Musi chyba tą grę bardzo przezywac, bo w nocy, gdy Emilka juz spi, mama idzie do jej pokoiku i gdy okrywa ją kołderką, Emilka mówi przez sen: Ciekawe, kto wylosuje czarnego Piotrusia.

czwartek, 14 stycznia 2010

Emilka przekręcająca

Emilka przygląda się, jak mama robi przelew przez internet.
Mama tłumaczy Emilce: Dostałam sms-a z takim kodem i juz robie przelew.
Emilka zamiast "kod" zrozumiała "kot" i pyta: I co, napiszesz teraz do tego kota, tak?

niedziela, 10 stycznia 2010

Emilka pytająca

Emilka lezy juz w łozku i ma zasypiac, ale wiele rzeczy ją nurtuje i zadaje takie oto pytania:
- Jak tata ma na nazwisko? A jak na drugie imię?
- Ja jestem dziewczynka,tak? I ty mamusiu tez? A tata jest chłopcem?
- A jak na nazwisko ma Tobiasz?
- A to ty urodziłaś Tobiaszka?
- Nie? To może tata?
- Juz wiem, Tobiaszka urodziła jego mama kocica!
- A jak mama nosiła Tobiaszka w brzuszku to jak on miał na imię?

wtorek, 5 stycznia 2010

Emilka modna

Emilka będzie grała z mamą w "Czarnego Piotrusia".
Mama tasuje karty, ale Emilka przerywa: Mamusiu, poczekaj, musze załozyc bransoletkę.
No jasne, jakby prawdziwa dama mogła się obyć bez biżuterii;)))

sobota, 2 stycznia 2010

Emilka miłosna

Emilka: Chcem na ręce!
Mama: Emilko, mama nie ma siły cię tak nosić.
Emilka: Mamusiu, weź mnie na ręce, ja tak potrzebuje miłości!