ETYKIETKI

sobota, 31 stycznia 2009

Na zdrowie

Jak wiadomo mieszkanie w blokach ma ten minus, ze nieraz słychać odgłosy sąsiadów zza ściany. U nas słychać dość często jak nasza "potężna" sąsiadka kicha;)
Mama i tata siedzą na kanapie, Emilka bawi się na podłodze, słychać sławetne kichanie.
Tata bardzo głośno: Na zdrowie!
Emilka zdziwiona patrzy na mamę.
Słychać kichanie po raz drugi.
Tata ponownie: Na zdrowie!
Emilka z dezaprobatą: Czemu mama nie robi psik, jak tata mówi na zdrowie?

Jakiś podział obowiązków musi być

Emilka przyszła z mamą do biblioteki i rozmawia sobie z panią.
Pani: A gdzie jest tatuś?
Emilka: W piacy.
Pani: A co tam tatuś robi?
Emilka: Piacuje.
Pani: I co tata w tej pracy robi?
Emilka nie wie.
Pani podpowiada: Zarabia...
Emilka: Pieniąki!
Pani: I kto je potem wydaje?
Emilka: Mamusia!

czwartek, 29 stycznia 2009

Czarowanie

Emilka próbowała bawić się telefonem mamy. Mama Emilce telefon skonfiskowała.
Emilka: Gdzie ten tejefon?
Mama: Nie ma.
Emilka: Mama daj tejefon.
Mama: Nie ma telefonu.
Emilka bardzo poważnie: Mama nie czaruj! Daj.

sobota, 24 stycznia 2009

Odchudzanie

Emilka i mama jedzą zupę.
Emilka: Emilka ma kluseczki. A mama nie ma. Dlaczego mama nie ma kluseczków?
Mama: Bo mama się odchudza.
Emilka: Dlaczego mama się odchudza?
Mama: Bo jestem za gruba.
Emilka nieco oburzona: Mama nie jest za gjuba!
Mama: Trochę muszę się odchudzać.
Emilka: Mama nie odchudzaj się.
Mama: A co, taka mama może być?
Emilka: Mozie. Mnie się poboda taka mama.

Maleństwo

Emilka bardzo lubi, gdy mama opowiada jej, jaka była kiedyś malutka. Najbardziej lubi opowieści o tym, jak mama huśtała Emilkę (mile widziana jest zawsze opowieść z pokazem owego huśtania, co jest dość trudne dla mamy - huśtać 15 kilo Emilki;))
Pewnego dnia Emilka trzymając teletubisia w ramionach przemawia do niego czule: Tubisiu taki byłeś majutki. Jak paluszek. Tak ciebie husiałam.

Wielka miłość

Ukochaną maskotką Emilki jest fioletowy teletubiś Tinky Winky (zwany przez właścicielkę Keke-Iki). Teletubiś jest przytulanką do spania, jest wożony Emilkowym samochodem, karmiony parówką lub innym smakołykiem, który akurat Emilka je, teletubiś daje mamie buziaki w Emilki imieniu, można mu opowiadać różne historie, zawsze też ogląda z Emilką bajkę, zabiera się go do dziadków albo na spacer.
Emilka przytulając mocno tubisia: Tak jego kocham!
Tata: Dlaczego tak go kochasz?
Emilka jednym tchem: Bo jest milutki, śliczny, ładny i malutki.

czwartek, 22 stycznia 2009

Cicho sza

Emilka śpiewa, tańczy, nagle zaczyna mówić szeptem: Ciii, ciii. Mówimy po cichutku.
Mama: Dlaczego po cichutku?
Emilka nadal konspiracyjnym szeptem: Bo Tobiasiek śpi.

środa, 21 stycznia 2009

Życzenia

Dzwonimy z życzeniami do babci z okazji Dnia Babci.
Mama: Wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczescia, pomyslności i dużo pieniążków. A teraz Emilka coś powie.
Mama podaje Emilce słuchawkę. Emilka: Wszistkiego najlepsiego babciu, pieniąków.

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Co Emilka ma

Emilka ma swoje dwa ukochane kotki - przytulanki, które nazwała sobie kiedyś Ada i Buba.
Emilka wierci się strasznie przy jedzeniu.
Mama: Czy ty się musisz tak wiercić? Masz ADHD?
Emilka: Tak! Mam Adę! I Bubę mam!

Psucie

Czasami, kiedy Emilka próbuje bawić się np. telefonem albo pilotem rodzice mówią "zostaw to Emilko, bo się może popsuć".
Pewnego dnia Emilka przytula (czytać: przydusza) naszego kota.
Mamie zrobiło się biedaczka żal i mówi: Emilko, zostaw już tego kotka.
Emilka: Bo może się popsuć.

Wszystko pod kontrolą

Emilka zasypia w swoim pokoiku. Po kilkunastu minutach ciszy, kiedy wydaje się, że Emilka juz na pewno śpi, tata idzie do przedpokoju, zeby wziąć coś z szafki.
Wtedy słychac zniecierpliwiony głosik Emilki z pokoju: Co tam tata znowu wziemnął?

sobota, 17 stycznia 2009

Czyja jest Emilka

Emilka wstała po drzemce i rozmawia sobie z mamą. Mama pyta, ile Emilka ma latek, jak ma na nazwisko i o tym podobne rzeczy.
Mama żartuje: A czyja ty jestes?
Emilka bardzo poważnie: Mami. A jak sie obudziłam, myślalam, że jakiejś pani.

piątek, 16 stycznia 2009

Chmurki

MAMA ILE CHMURÓW!
Powiedziała Emilka z wielkim zachwytem w głosie patrząc sobie przez okno na niebo;)

środa, 14 stycznia 2009

Usypianie

Emilka leży w swoim łóżeczku i gada.
Mama co jakiś czas zagląda do pokoju i mówi: Emilko już nie gadaj, tylko śpij.
Kiedy wreszcie zapanowała cisza, po kilku minutach mama zagląda do pokoju.
Emilka: Mama tylko nie gadaj, bo Emilka już śpi.

wtorek, 13 stycznia 2009

Kto jest ważny

Emilka mówi sama do siebie słówko "ważne".
Mama: Co jest ważne?
Emilka: Mama.
Mama: I kto jeszcze?
Emilka: Tata. I kto jeszcze? (zastanawia się głośno). Babcia!
Mama (majac na myśli dziadka): I kto jeszcze?
Emilka (pokazując na swoja maskotkę Teletubisia): Tubiś!

Lubienie

Emilka przytula się do mamy i stwierdza filozoficznie: Lubię mamę. Lubię mamę lubić.

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Kobitka

Emilka coś spsociła.
Mama: Emilka, ale ty jesteś łobuz.
Emilka zrozpaczona: Mamusiu, tak brzidko mówić do swojej Emilki. Ja nie jestem łobuz, ja jestem kobitka!

sobota, 10 stycznia 2009

Gotowanie

Mama, kiedy coś gotuje, często mówi do Emilki: "Emilko nie wchodź teraz do kuchni, bo tutaj się gotuje".
Pewnego dnia mama gotuje zupę, Emilka bawi się w pokoju, nagle do kuchni wchodzi nasz kot Tobiasz.
Emilka pouczającym tonem: Tobiaśku nie chodź do kuchni, bo tam się gotuje, mozesz się oparzyć.
Wygania kota z kuchni i woła za nim: Tobiaśku, już tak więcej nie rób.

czwartek, 8 stycznia 2009

Troskliwa mamusia

Zabawa lalkami nie nalezy do Emilki ulubionych. Laleczka leży w wózku, Emilka chyba od tygodnia w ogóle się nią nie bawiła.
Emilka tańczy i biega po pokoju. Nagle podchodzi do wózeczka, zagląda do lali pod kołderkę i pyta: Co tam lalu u ciebie słuchać?
Odpowiada sama sobie: Wszistko dobrze.
Mówi: No to sobie śpij.
I biegnie dalej.

Przeróbka

Emilka uwielbia słodycze (potrafi bardzo rozpaczliwym tonem mówić "Daj czekoladkę, jestem taka głodna").
Ostatnio zapałała wielką miłością do wierszyków Brzechwy. Ma kilka swoich ulubionych, które chciałaby żeby czytać jej sto razy dziennie, a potem sama sobie je powtarza, nieco przerabiając według własnych upodobań;)
Jeden z ulubionych wierszyków to "Entliczek-pentliczek" o robaczku, który znudzony jabłkami postanowił się wybrać do miasta na BEFSZTYCZEK.
Emilka: Dziadek i babka, ojciec i matka jadali jabka. Ja już nie moge. Już basta. Mam chęć na SŁODYCZE i poszedł do miasta.

środa, 7 stycznia 2009

Dzień i noc

Emilka: Co to jest dzień?
Mama: To jest wszystko, co się dzieje odkąd wstajesz rano, aż do wieczora.
Mama pyta mając oczywiście na myśli "noc": A co przychodzi jak się kończy dzień?
Emilka rezolutnie: TATA!

Dni tygodnia

Emilka zainteresowała się dniami tygodnia.
Kilka razy dziennie pyta: Jaki dzisiaj jest dzień?
Mama uczy Emilkę nazw dni tygodnia.
Emilka recytuje: Poniedziałek, wtorek...
Mama podpowiada: Śro...
Emilka bardzo z siebie zadowolona: ŚRODEK!