ETYKIETKI

sobota, 28 listopada 2009

Emilka poszukująca

Emilka chodzi po domu i szuka naszego kota, który gdzieś się schował.
Emilka zastanawia się głośno: Gdzie jest ten Tobiaszek?
Po chwili namysłu: Mamusiu, wiem, on pewno poszedł na mecz.

poniedziałek, 23 listopada 2009

Emilka czekająca na prezenty

Tata: Emilko, jesteś taka niegrzeczna, że Mikołaj to ci chyba tylko rózgę przyniesie.
Emilka po chwili zastanowienia: Rózgę? Nie, to za mało.

niedziela, 22 listopada 2009

Emilka niezadowolona

Mama otworzyła Emilce jogurt.
Emilka patrzy z dezaprobatą: No co ci ludzie? Tak mało nałożyli?

czwartek, 19 listopada 2009

Emilka poetycka

Emilka po przyjściu z przedszkola recytuje taki wierszyk:
"Wszystkie chłopaki i dziewczyny
mają głupie miny
Dziadek i babcia tańczą w kapciach
Nasza kucharka
dziś rano wpadła do garnka
Jak zupy sobie poje
zaśpiewa lepiej niż Ich Troje".
Mama nie podejrzewa pań nauczycielek o naukę takich wierszyków;)

środa, 18 listopada 2009

Emilka książkowa

Emilka poszła z mamą do biblioteki. Mama wypozyczyła ksiazke.
Emilka: Kochasz tą ksiązke?
Mama śmieje się: Bardzo.
Emilka pouczającym tonem: Ksiazek sie nie kocha, tylko się czyta!

niedziela, 15 listopada 2009

Emilka precyzyjna

Emilkę zmartwiła historia o dziewczynce, której rodzice wyjechali gdzieś daleko.
Emilka: Mamusiu, a gdzie oni pojechali?
Mama: Daleko, moze za granicę?
Emilka: A daleko! Moze do Pabianic?

środa, 11 listopada 2009

Emilka anielska

Emilka ogląda kartę świąteczną. Na karcie jest namalowany aniołek.
Emilka zachwycona: Zobacz mamusiu, to ty jak byłaś mała.

poniedziałek, 9 listopada 2009

Emilka zmylona

Wychowawczyni Emilki w przedszkolu miała wcześniej włosy koloru blond. Pewnego dnia przefarbowała na brąz.
Mama wracając z Emilką z przedszkola jak zwykle wypytuje, co było na obiadek, z kim się bawiła itd.
Mama: A która pani Ci pomagała przy obiadku?
Emilka: Nie wiem.
Mama: Pani Grażynka?
Emilka: Nie. Nie było pani Giazinki.
Mama zdziwona: No jak to nie? A kto cie dzisiaj witał, jak przyszłas do przedszkola?
Emilka: Nie, to jest inna pani.
Mama: A jak ma na imię.
Emilka: Tez Giazinka.
Mama: No własnie, to jest twoja pani.
Emilka z niezmąconą pewnościa: Nie mamusiu, to jest inna pani.

wtorek, 3 listopada 2009

Emilka empatyczna

Emilka: Mamusiu, czemu jestes taka smutna?
Mama: Nie jestem.
Emilka bacznie przyglądając sie mamie: Nie? Ale czemu jesteś taka bida?

Emilka dociekliwa

Mama: A wiesz do mnie do biblioteki tez przychodzi dziewczynka Emilka.
Emilka: Tak? A jaka jest? Duza? Dorosła?
Mama: Chyba troszkę starsza od ciebie.
Emilka: A dorosła. Bo ja tez jestem dorosła mamusiu, wiesz?
Mama: Tak?
Emilka: A ta dziewczynka jaka jest? Je posiłki?
Mama: Pewnie tak.
Emilka dociekliwie: Apetycznie?