Mama się złości, bo Emilka wylała soczek na nowy obrus.
Emilka postanawia obrazić się na rodziców, zbiera z podłogi swoje zabawki i idąc do swojego pokoju mówi cieniutkim głosem: Już mnie tu więcej nie zobaczycie!
ETYKIETKI
- OBRAZKI (12)
- POWIEDZIAŁO SIĘ LILI (70)
- POWIEDZONKA (376)
- PYTALSKA (26)
- ROZMÓWKI (148)
- RÓŻNOŚCI (12)
wtorek, 28 grudnia 2010
Emilka planująca weekend
Emilka przy jedzeniu podwieczorku rozmarzyła się i z westchnieniem mówi: Oj chciałabym juz byc mamą.
Po chwili zastanowienia równiez z westchnieniem: Albo tatą!
Mama: Dlaczego?
Emilka: Chciałabym miec dzidziusia. Wszyscy mają dzidziusia! Ania ma dzidziusia, Pola ma dzidziusia, Piotruś ma dzidziusia, tylko ja nie mam.
Emilka: Chciałabym miec dzidziusia. Wszyscy mają dzidziusia! Ania ma dzidziusia, Pola ma dzidziusia, Piotruś ma dzidziusia, tylko ja nie mam.
Mama: Oni mają rodzeństwo.
Emilka: Tak. Może mi kupisz dzidziusia?
Mama: A już ci tłumaczyłam kiedys, ze dzidziusiów się nie kupuje, dzidziusie się rodzą.
Emilka: Aha, to moze w sobotę albo niedzielę pójdziemy do szpitala i mi urodzisz dzidziusia?
Emilka: Tak. Może mi kupisz dzidziusia?
Mama: A już ci tłumaczyłam kiedys, ze dzidziusiów się nie kupuje, dzidziusie się rodzą.
Emilka: Aha, to moze w sobotę albo niedzielę pójdziemy do szpitala i mi urodzisz dzidziusia?
sobota, 25 grudnia 2010
Emilka życząca
Ostatniego dnia przed swietami, mama dzwoni z pracy do Emilki.
Emilka opowiada mamie, jak minął jej dzien w przedszkolu.
Emilka opowiada mamie, jak minął jej dzien w przedszkolu.
Mama: To pa Emilko, za godzinkę będę w domu.
Emilka: Pa, pa, wesołych świąt mamusiu!
Emilka skarżąca
Emilka przeżywająca
Emilka poliglotka
Emilka zazyczyła sobie by przepytywać ją z angielskiego.
Mama: Pies?
Emilka: Dog.
Emilka: Dog.
Mama: Kot?
Emilka: Cat.
Mama: Miś?
Emilka namyśla się długo, nie pamięta, więc kombinuje: Nie-dźwia-dek?
Emilka namyśla się długo, nie pamięta, więc kombinuje: Nie-dźwia-dek?
piątek, 10 grudnia 2010
Emilka dociekliwa
Musiał nadejść taki dzień, w którym padło FUNDAMENTALNE;) pytanie. Odbyło się to w piątek, przy śniadaniu. Zaspana mama została zasypana pytaniami następującej treści:
Emilka: Mamusiu, a jak mamy wybierają dzieci w szpitalu?
Emilka: Mamusiu, a jak mamy wybierają dzieci w szpitalu?
Mama: Mamy nie wybierają sobie dzieci, tylko rodzą.
Emilka: A teraz bardzo trudne pytanie, skąd je biorą?
Mama: Z brzuszka.
Emilka: A długo dzieci są w brzuszku?
Mama: Długo, całe 9 miesiecy.
Mama: Długo, całe 9 miesiecy.
Emilka: Mamo, jeszcze jedno trudne pytanie. Skąd dzieci się w brzuszku u mamy biorą?
czwartek, 9 grudnia 2010
Emilka przedświąteczna
Emilka opowiada mamie, jak to po raz pierwszy w swej przedszkolnej karierze sama zgłosiła się do odpowiedzi na zadawane przez panią pytanie.
Dzieci uczą się w przedszkolu kolęd i pani pyta: Dzieci, a kto śpiewa kolędę?
Do odpowiedzi zgłasza się dziewczynka i mówi: Goście!
Dzieci uczą się w przedszkolu kolęd i pani pyta: Dzieci, a kto śpiewa kolędę?
Do odpowiedzi zgłasza się dziewczynka i mówi: Goście!
Pani: Bardzo dobrze, a kto jeszcze?
Wtedy zgłasza się Emilka i mówi: Matka Boska!
Wtedy zgłasza się Emilka i mówi: Matka Boska!
niedziela, 5 grudnia 2010
Emilka bajkowa
Emilka po raz pierwszy w zyciu ogląda bajkę o smerfach.
Kiedy bajka się kończy Emilka stwierdza zachwycona: Może kiedys jeszcze obejrze inne bajki o tych SMERKAKACH?
Emilka marząca
Emilka ogląda katalog z zabawkami.
Pokazuje paliszkiem zabawkę i rozmarzonym głosem mówi: Oj chciałaby.
Pokazuje inną zabawkę: Oj, to też by chciała.
Na następnej stronie Emilka ogląda inne cuda: Oj, chciałaby.
Emilka wyliczająca
Emilka wylicza: Entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, na kogo wypadnie, temu rączka odpadnie.
Inną wyliczankę Emilka wymyśla sama: Jedziemy na wycieczkę, bierzemy ludzika w teczkę, a ludzik fiku miku... zgubił majty na zakręcie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)