Emilka pytana o kolezanki w przedszkola, wymienia Zosię, Julcię i... Kosmę. Mama za kazdym razem tłumaczy Emilce, ze Kosma to chłopczyk.
Pewnego popołudnia mama pyta: A Julcia dzisiaj była w przedszkolu?
Emilka: Tak.
Mama: A Kosma?
Emilka: Nie, Kosmy nie było, bo Kosma była chora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz