Ostatnio Emilka zadała mamie zagwostkę.
Kilka razy dziennie mówi nastepujacy tekst: Kto idzie? Banan.
Po chwili dodaje: Kto idzie? Pomidor. Dlaczego pomidor? Bo nie chciało się wpuścić banana.
Mama zastanawia się, czy to tekst z jakiejś bajki, czy tez Emilka wymyśliła to sobie całkiem sama.
PS. Podpowiedzi mogące pomóc w rozwiązaniu tej zagadki mile widziane;))
Za nic na swiecie nie zgadne:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobala mi sie Emilka rozczulajaca z poprzedniego wpisu:)
Agatko, wiesz Emilka własnie jak wstaje rano albo z drzemki to jest w nastroju na przytulanie i mówienie takich miłych rzeczy:)
OdpowiedzUsuń