ETYKIETKI

poniedziałek, 9 listopada 2009

Emilka zmylona

Wychowawczyni Emilki w przedszkolu miała wcześniej włosy koloru blond. Pewnego dnia przefarbowała na brąz.
Mama wracając z Emilką z przedszkola jak zwykle wypytuje, co było na obiadek, z kim się bawiła itd.
Mama: A która pani Ci pomagała przy obiadku?
Emilka: Nie wiem.
Mama: Pani Grażynka?
Emilka: Nie. Nie było pani Giazinki.
Mama zdziwona: No jak to nie? A kto cie dzisiaj witał, jak przyszłas do przedszkola?
Emilka: Nie, to jest inna pani.
Mama: A jak ma na imię.
Emilka: Tez Giazinka.
Mama: No własnie, to jest twoja pani.
Emilka z niezmąconą pewnościa: Nie mamusiu, to jest inna pani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz